niedziela, 24 czerwca 2012

You’re gonna find your way back to me

Hej. ;> Jeśli chodzi o powrót na onet, to próbowałam, ale... Kiedy chciałam wprowadzić jakiekolwiek zmiany rzeczywistość uderzyła mnie w twarz. Wciąż wieczne czekanie, bez sensu. Zostaję tutaj. :)
Solina, a dokładniej Zawóz odprawiony. xD I wszystko by było git gdybym nie wróciła ze zwichnięta nogą. Szliśmy nad wodę i nie zauważyłam dołka i... No dalej już się można domyślić. Ale ogólnie było fajnie i miło. Pogadałyśmy, obgadałyśmy tego kogo trzeba i nie trzeba, pośmiałyśmy. I co więcej, wróżyłyśmy! Znaczy p. Ania nam wróżyła. I uwaga, do wielkiej miłości stoi mi brunetka (przyznawać się, która to? xD), bardzo duża zdrada na bardzo dużej imprezie (komers?), pieniądze z młodym ciemnym blondynem (Andrzej?) i ja na młodym szatynie (Kamil?). W sumie to jak patrzyłam na karty i to co mi (nam) wychodziło, to pasuje. To wcale nie było z kosmosu!
Zaraz po powrocie pojechałam do szpitala z tą nogą. Stwierdzono skręcenie (Boże, ja nie mogę z tym lekarzem i pielęgniarkami... Normalnie jak roboty, manekiny, itd.), ale nie dali mi żadnej szyny ani nic. Kazał mi tylko zbytnio, przez pierwsze dni, nie obciążać nogi i usztywnić bandażem elastycznym. Okej, się zrobiło. ^^ Miałam "wolne" we czwartek i w piątek, a teraz już chodzę normalnie. Troszkę jeszcze czuję moją nogę, ale to już nic. xD Jutro szkoła, próby zapewne, a po jutrze komers. Myślałam, że już na niego nie pójdę przez tą nogę, ale okazało się inaczej. I dobrze. ^^ Za to jest foch na Łukasza, bo powiedział, że jestem skończoną kaliką i jeszcze się głupio ze mnie śmiał. ;<
Wczoraj przyjechała do mnie rodzina z J. <3 Miło, szczególnie, że ich strasznie lubię, więc czadowo mi się spędza z nimi czas. Mhm, szukali mi męża. Myśleli o Łukaszu, ale jednak nie... Wojtek? Nie... Najlepiej to mam wyjść za mąż za Sławka! A jeżeli już w żaden sposób nie wyjdzie, to za Mateusza (Sowusia. <3). Mhm, mhm, mhm. Przyszłość zaplanowana. xD
I dowiedziałam się, że szykuje mi się weselicho. xD Kolega z pracy taty wydaje córkę za mąż. Żeby było śmieszniej, to za syna mojej geograficzki. --, Fajnie będzie! Szczególnie, że ten pan Janusz ma syna w moim wieku, który jest baaaardzo ładny. O.O Adam, Arek, Adrian, Dawid, Daniel... Czy może Michał? Boże, jak on miał na imię?! Sobie przypomnę, a jak nie to on mi przypomni. Skleroza.^^ Pewnie jeszcze przed weselem do nas po wiśnie przyjadą, eueueue. xD A tak w ogóle, to mnie chcą z tym ładnym, którego imienia zapomniałam, spiknąć. Cuudnie. ^,^
W piątek cała drżałam - wyniki egzaminów. Myślałam, że już we czwartek będą, więc sprawdziłam, ale nie było. Ok, poczekałam do piątku. W piątek rano dziesiątki esów jak mi poszło, a ja nie miałam zielonego pojęcia na ten temat, bo nie sprawdzałam. xD Ale wreszcie się przełamałam i włączyłam komputer. Wydawało mi się, ze uruchamia się tydzień, z nerwów chodziłam w kółko. Wreszcie się zalogowałam i... Popłakałam się jak zobaczyłam te liczby. Popłakałam się ze szczęścia! W sumie ze wszystkiego mam 85,79% z tego, co wiem to to się zaokrągla do całości, więc 86%. Obstawiałam, że będzie co najwyżej, przy ogromnym szczęściu 80%, a tu taki suprise. No piękne to było przeżycie, piękne. <3
Wreszcie zrobiłam wstępny filmik ze zdjęciami na zakończenie roku. Możecie być ze mnie dumni. --, A, i mówiłam, że gram na zakończenie fizyka? Jak nie to mówię. Mhm, trzeba pożyczyć od taty (?) marynarkę, koszulę i krawat. Coś czuję, że będę bosko wyglądała. ^^
Uświadomiłam sobie, że to już koniec. Koniec naszej wspólnej historii. Koniec tych moich 9 lat w tej szkole, koniec gimnazjum. Pora będzie zacząć nową drogę, poznać nowych ludzi... Nie wiem czy chcę. Chyba nie, ale co mogę zrobić?  Coś się kończy, a coś zaczyna... Nawet nie żal mi szkoły jako szkoły, a ludzi, klasy! <3 Nie mam ochoty się z nimi rozstawać... Ostatnie 5 dni z nimi. Ostatnie 5 dni wśród naszych radości, smutków, uśmiechów, zmartwień. Ostatnie 5 dni... Przykro, smutno, płaczliwie... :(
Zawóz - zalew soliński. <3

7 komentarzy:

  1. W tym roku szkolnym też musiałam rozstać się z klasą,szkoda bo wszystkich lubiłam;( Będzie dobrze dasz radę trzymaj się;* U mnie NN lover-kiss.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Kochana;*
    W końcu piszę komentarz by dać ślad, że żyję i czytam Twoją każdą notkę ;) Nie opuszczam nic mimo, że nie wracam póki co przez błędy na onet;)
    Odnośnie notki; Widzę wróżby Ci się z rzeczywistością pokrywały, może to dobra przepowiednia, hm.;p A ta brunetka, to może jakaś nawet dobra koleżanka która się kocha w kimś co Ty? ;P hehe
    Też miałam skręconą kostkę, mi chcieli włożyć w gips, ale gdzie tu lato i ja z gipsem , więc też bandażem mi kazali owijać;p
    Twoje wyniki normalnie mnie tutaj rozłożyły, gratuluję Ci;) A jak tam Twoja średnia na koniec? ;)
    Buziaki, 3maj się! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym onetem to nic nie wiadomo, raz jest dobrze, a później znowu błędy... Zdrada na imprezie, uu. to raczę uważać :o XD Współczuję nóżki ;< No jak z ładnym chcą spiknąć, to dwa wesela będą hehe;d
    80 % ? O, mega. Gratulacje.
    Oj smutno będzie wiem, rozstać się z Nimi ;* wiem jak to jest ;p Ale jakoś dasz radę. Powodzenia ;* u mnie NN / bananowy

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholere bierze przy zmianach na blogu. Oczekiwanie z 15 min aż mi sie zmieni nagłówek to przesada :| Ja nad Soline jade dopiero w sierpniu ;) Ale byłam już kilka razy i nie żałuje :D Fajnie, że Ci sie podobało, tylko współczuje zwichnięcia :/ Też tak miałam pod koniec gim, że nie chciałam sie z nimi rozstawać za bardzo ;) u mnie NN :* // LOVESTATION

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu Constantine z bloga LOVESTATION. Zakładam bloga z cytatami. Jeżeli masz ochote być na nim współ, napisz na gg {38723848} lub pod NN, ale lepiej na gg :D Tam sie dogadamy :) Zapraszam ;* ! // LOVESTATION

    OdpowiedzUsuń
  6. NN na lover-kiss.blog.onet.pl zapraszam;*

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie nn lover-kiss.blog.onet.pl +reklama Twojego bloga;*

    OdpowiedzUsuń