sobota, 1 grudnia 2012

Shine bright like a diamond

Hej. :D Dziś notka z dwóch części, bo zostałam nominowana do dwóch zabaw, ale najpierw pamiętnik.

We czwartek u nas w szkole było odsłonięcie tablicy upamiętniającej Adama Loreta - pierwszego dyrektora lasów państwowych, który urodził się w Jaśle i do Jasła chodził do szkoły - czyli tam gdzie ja teraz. Wiecie, skrócone lekcje i te sprawy. Ale ja - (nie)inteligentne dziecko - byłam w poczcie sztandarowym szkoły. Moją pierwszą myślą było to, że to przecież będzie krótkie i w sumie zarobię jeszcze wzór. Nic bardziej mylnego. Nasza klasa i tak została "nominowana" do siedzenia na auli szkolnej, więc od 10 i tak lekcji nie było, a wcześniejsze były po 30 minut. Ale to jest jeszcze do przeżycia. Apel to nie był apel, ale konferencja! Miała trwać od 10:00 do 12:45 (-,-), ale oczywiście przedłużyła się do 13:15. Wyobrażacie sobie to? Nic mnie nigdy bardziej nie znudziło jak to coś. Pół auli leśników, ludzie z mojej klasy i 1c zmyli się po 11, a ja musiałam stać do końca i słuchać tych nudnych wykładów o niczym (w pamięci zapadł mi zacny referat o krowie i stajni xD). Żeby było śmieszniej - uciekł mi autobus. Musiałam godzinę czekać, więc poszłam do Europy. W Butiku wyprzedaż, hyhyhy, tylko pieniędzy nie miałam. Znaczy miałam, ale na prezent dla Agaty. Wchodzę do Europy, a tu Damian, Damian, Kaśka, Alek i Karolina. xD Oczywiście się do nich przyłączyłam - tak jak ja szukali prezentów. Chłopaki robili tak masakryczną wiochę w sklepach, że aż nie przyznawałyśmy się do nich. Ubierali czapki - miśki, maski UFO. No w każdym razie dawno się tak nie uśmiałam. :D Agacie kupiłam zegarek taki jak chciała i kolczyki. Jeszcze jej chyba coś dokupię, ale narazie nie mam. ^^

W piątek był miły dzień. Nie wiem dlaczego, ale po prostu miły. Jeszcze na rynku chodził Mikołaj z Mikołajkami i rozdawał cukierki. A to dopiero początek! 6 grudnia tradycyjnie będzie jeździł Mikołaj karocą zaprzężoną w dwa konie. ^^ Może znowu rzuci we mnie cukierkiem? --,

Wczoraj pisałam z Łukaszem. Nie odzywaliśmy się do siebie chyba z dwa tygodnie i na dodatek na początku powstało spięcie dotyczące edukacji. Jego błędne mniemanie, iż mam go za nic, bo jest z technikum i skomplikowana wymiana zdań na temat studiów. Łukasza przekonanie, że studia nie dają nic ponad technikum (o.o) i moje, że jednak po technikum magistrem nie zostanie, a w dzisiejszych czasach do dobrej roboty liczą się papiery i jak najwyższe wykształcenie, choć i tak nie zawsze. Ta kłótnia zakończyła się szybkim zerwaniem rozmowy. Nie minęło pięć minut Łukasz pisze ponownie, że powie mi tylko tyle, że lepiej dla mnie, żebym, jutro (czyli dzisiaj) była od 9:00 do 10:00 w domu, bo przyjdzie i to nie sam, a z widoku tej drugiej osoby będę bardzo zadowolona. Próbowałam wyciągnąć od niego po co i z kim, ale mi nie powiedział. Znaczy ja odgadłam po co. w moim przekonaniu mieli roznosić opłatki na Wigilię. Idąc jego tokiem myślenia stwierdziłam też, że napewno przyjdzie ze Sławkiem. I dziś kogo widzę? Łukasz i Sławek z opłatkami! Jeszcze Łukasz pytał się mojego taty, czy jestem w domu. Tata mówi, że tak i czy zawołać, a on, że nie trzeba. xD Nie widziałam ciekawszej osoby z B. niż on. xD A co do Sławka, to jego widok nie przyprawił mnie o euforię i zawrót głowy... Widok byłego, o którym się nie zapomniało i dalej coś się w sercu do niego tli (co z tego, że minęło półtorej roku od zerwania? ja niestety łatwo nie zapominam...) nie może przyprawiać o radość... Dobra, kończę, bo za chwilę walnę jakiś skomplikowany opis moich uczuć, a uwierzcie, że nie chcecie tego czytać... -,-

W poniedziałek mam na 3 lekcję, bo nie ma historii. *.* A ja i tak muszę przyjechać na pierwszą, bo piszę zaległą kartkówkę z niemieckiego. -,- Suuuper... Kartkówka potrwa góra 20 minut, a później półtorej godziny wolnego. Pójdę do Pepco, hyhy. ^^ Dokupię coś jeszcze Agacie i rozejrzę się za prezentami dla Patrycji i Miłosza (kuzyni) - to na szczęście za kasę taty - i na friendo-mikołajki. Wspominałam coś o nich? Chyba nie... A więc wymyśliłyśmy z Agnieszką i Kaśką, że zrobimy sobie friendo-mikołajki i obdarujemy się drobnymi prezentami od serca. :D Będzie to tak właściwie podarunek na Gwiazdkę. Fajne, nie? :D

Pokończyły mi się wszystkie seriale (prócz "The Vampire Diaries" <3). "Czas honoru" - huczny koniec. Ma być szósta seria, ale jeśli nie zechcą "wrócić", a będą kontynuowali dzieje bohaterów, to nie wiem o czym jeszcze to może być. Oczywiście tragicznie przeżyta śmierć Janka musiała być. Jak to się mogło stać!? :O "Rodzinka.pl" się zakończyła narazie, "Komisarz Alex" też... Ech, pozostaje tylko "na dobre i na złe" I "Pamiętniki Wampirów". Jak zwykle zima, długie wieczory, nudy, a oglądać nie ma co! ;x

Obiecałam zdjęcie klasowe, więc proszę. Ale jednak to jedna wielka masakra. xD


ps. Mam zamiar usunąć bloga onetowskiego zanim mi go zmienią, albo stracę jakieś informację z niego. Zaczęłam swoją historię na nim w 2010 roku i napisałam w nim najpiękniejsze momenty (i te smutne też) mojego bytowania. Jestem z nim tak związana, że aż mi go szkoda. Informację z niego zostaną przeniesione, a później również ten blog zostanie najprawdopodobniej zmieniony, ale narazie nic się nie zmienia. :)


Teraz przechodzę do zabaw.
 Zostałam nominowana przez An. do So Sweet Blog Award. Dziękuję bardzo! :*


 Inicjatywa pochodzi z tradycji zachodnich blogów, gdzie bloggerzy przesyłają sobie kolorowe znaczki w ramach uznania. Ma to służyć przede wszystkim poprawieniu nastroju, pokazaniu, że dany blog wybitnie nam się podoba, na miłym geście w kierunku innych blogerów, a także popularyzacji ciekawych blogów. Osoba wyróżniona, ma za zadanie wybrać, 5, 10, lub 15 blogów, które według niej zasłużyły na wyróżnienie, zamieścić je w podobnym temu poście i poinformować wyróżnionych.






Moje wyróżnienia:
An.
martyna
Justysia
Hanuśś
Domi nika

Kolejna nominacja także od An. do Liebster Blog. :D


1.Z czego nie potrafiłabyś zrezygnować?
Myślę, że z przyjaciół. Jestem pewna, że z przyjaciół. <3 Nie potrafiłabym bez nich żyć. Nie lubię być sama. Samej jest smutno, a z nimi można podbijać świat! :)

2.Co robisz gdy nagle zabraknie prądu?
Poszukuję latarki i idę po omacku po schodach, co często kończy się źle. xD Jeśli brakuje prądu w dzień, to zatapiam się w jakiejś książce, a jeśli jest już ciemno, to lubię zmuszać babcię do opowiadania "jak było dawniej". :)

3.Z jaką gwiazdą nie wytrzymałabyś w jednym pomieszczeniu?
Z Dodą. Za dużo by było samouwielbienia, krytyki i jej żałosnego śmiechu. -,-

4.Jaka muzyka cię 'zabija'?
Nienawidzę blusa, jazzu i muzyki klasycznej. A już szczególnie jazzu. To okropne! Moje uszy stanowczo tego nie tolerują...

5.Czy jest jakaś część garderoby której byś nie włożyła i dlaczego?
Hm... Buty emu. Strasznie pantoflowate, nie są w moim guście i okropnie mi się nie podobają. -,-

6.Czym jest dla ciebie miłość?
Ojjj... Ogromnym szczęściem, uczuciem ponad wszystkie uczucia, które dodaje mi skrzydeł (pod warunkiem, że jest to szczęśliwa miłość). Ach, chciałabym wrócić do tych dni, gdy byłam szczęśliwie zakochana i czułam się tak bezpiecznie. To jest coś cudownego. To jest mój życiowy priorytet, bo nie ma szczęścia bez miłości...

7.Pofarbowałabyś końcówki na niebiesko? Dlaczego?
Na wakacjach czemu nie. :D Jak szaleć, to szaleć. A poza tym bardzo ładnie wyglądają. Szczególnie na ciemnych włosach, hyhyhy.^^

8. Co zazwyczaj robisz podczas niedzielnego popołudnia?
W zimie i deszczowe dni najczęściej czytam książkę, oglądam TV, śpiewam xD, słucham muzyki, albo spędzam 'aktywnie' czas przed komputerem. A w pogodne dni uwielbiam spacerować z przyjaciółmi. <3

9.Masz zęby mądrości xD?
Nie. Jeszcze nie, albo w ogóle nie. xD Zobaczymy czy zechcą się ujawnić. xD

10. Ile twojego czasu pochłania komputer?
Przeważnie ok. 2 godzin dziennie. :) Ale zdarza się, że dłużej bądź krócej. Ale jak już się 'zdarza', to dłużej. xD

11.Jaką książkę ostatnio czytałaś?
"Błękitnokrwiści". Polecam! :)

Nominuję:
martyna
Justysia
Domi nika

Pytania:
1. Ulubiona piosenka i dlaczego?
2. Jak widzisz siebie za 10 lat? :)
3. Masz jakieś zwierzątko/zwierzątka? Jak tak to jakie i jak się wabią?
4. Przyjaźń pomiędzy chłopakiem, a dziewczyną istnieje czy nie? Dlaczego?
5. Jaki był Twój największy odpał? xD
6. Twoje ulubione danie. :D
7. Co byś wybrał/a: miłość czy nieśmiertelność? Dlaczego?
8. Twoje największe marzenie.
9. Zrezygnowałabyś z przyjaźni dla miłości? Dlaczego?
10. Twój ulubiony film. Co Cię w nim urzekło?
11. Gdybyś miał/a  możliwość umówienia się na romantyczną kolację przy świecach z dowolnym aktorem/ dowolną aktorką, to kto by to był i dlaczego?

Ech, wybrnęłam. :D
To kończę przynudzanie i do spisania za około tydzień! :*

3 komentarze:

  1. Ja też kompletnie nie trawię jazzu! A buty emu są dla mnie śmiechu warte xD

    Dzięki za dodanie do linków, zrobiłam to samo :*

    OdpowiedzUsuń
  2. czekanie przez godzinę na autobus, skąd ja to znam <3
    mikołaj w karocy!! Boże, też chce mieć takie coś u siebie w mieście na rynku :)

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za nominację, ale raczej nie odpowiem, bo nie lubię takich zabaw. Zdjęcia klasowe wyszło nieźle :D

    OdpowiedzUsuń