Mikołajki, Mikołajki, a ja chora siedzę w domku. Taaak, uwielbiam to. Szkolny prezent dostanę więc dopiero w poniedziałek albo we wtorek. Chyba bardziej we wtorek jednak, bo wtedy mamy wychowawczą. ^^ No trudno się mówi. Trzeba wyzdrowieć. Jestem chora już trzeci raz w ciągu nie całych dwóch miesięcy. Świetnie... -,- We wtorek poszłam do szkoły, żeby napisać zaległy sprawdzian z WOK-u (mimo, że byłam chora). WOK dopiero na ostatniej lekcji, a ja już ledwo żyłam. Na wychowawczej pani 'wygoniła' mnie do domu (miałam 38 st. gorączki...). A baba od WOK-u wpisała mi 0 za niezdany sprawdzian oraz podobno coś w stylu, że go unikałam. No świetnie... Przecież ja sobie tego nie wymyśliłam, że jestem chora, bo jakoś to nie jest najlepsza rzecz jaka mogła mi się w życiu przydarzyć. Szczególnie, że dalej mam temperaturę, okropny katar i kaszel, że mało płuc nie wypluję. Jak mi nie pozwoli pisać (ona jest wredna i głupia, więc wszystko możliwe...), to pójdę z tym do wychowawczyni! A co! Przecież nie kombinowałam, że nie chcę pisać sprawdzianu tylko byłam chora, a to już nie jest zależne ode mnie... -,- No, ale dobra, koniec tego tematu.
W poniedziałek w drodze powrotnej do domu zajęto mi "moje" miejsce w busie na ostatnim pojedynczym i musiałam usiąść na podwójnych. Siadł koło mnie Mateusz, a na jego kolanach Klusek. Taaa... -,- Klusek cały czas się na mnie kładł, przyciskali mnie do szyby i w ogóle maltretowali. Jeszcze dobił mnie Damian ("dziadek" zwany przeze mnie od nie wiadomo czego Pokemonkiem xD) przywalił mi z impetem książka w głowę. To było koszmarne. Ja się boję busów, albo może lepiej powiedzieć, że boję się ludzi od tego czasu. ^^ Ale ok, wysiadamy z busa i Mateusz do mnie z tekstem "no mów coś do mnie", a ja, że nie będę mówiła, bo boli mnie gardło. Mateusz jak to Mateusz na pół wsi zaczął krzyczeć "Miłosz! Marlenę gardło boli!". Klusek (Miłosz) drugi inteligentny: "Ja jej nic nie robiłem! Jakby co to nie moje dziecko! Sławek, leć do apteki!". -,- 'Kocham' ich normalnie... Później idę dalej, a Mateusz się podnieca jazdą w busie, a ja do niego, że mnie to nie kręciło, bo nie lubię jak ktoś na mnie leży. A on: "to jak ty chcesz mieć chłopaka?". ;x
We wtorek rano miałam chrypę jak stąd do Tokio. Ledwo weszłam do busa i słyszę rozmowę:
Mateusz: Marlena ma przez Ciebie chrypę.
Klusek: Ja już mówiłem, że to nie przeze mnie. To nie moje dziecko! Mówiłem już!
Ludzie, z kim ja żyje na tym świecie... -,-
Z Afikiem i Kasią wymyśliłyśmy wspólne prezenty na friendołaki, a dokładniej friedo-gwiazdkę. Czyli: ja kupuję z Kasią dla Afika, Afik z Kasią dla mnie, a ja z Afikiem dla Kasi. :D
Poza tym... Nic więcej w sumie. Kuruję się i muszę jak najszybciej wyzdrowieć! :) I trzymajcie kciuki za ten WOK. ;> Polecam wszystkim film "nad życie" jeśli jeszcze ktoś nie oglądał. <3 A dla duszy...
z kim żyjesz na tym świecie? z ludźmi. a że niektórzy okazują się być parapetami, a nawet firankami to już całkiem inna bajka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zdrowiej :*
Zdrowiej, zdrowiej :D My w klasie mikołajków nie robiliśmy, za to pomagaliśmy pani pedagog w podsumowaniu zbiórek darów na szlachetną paczkę i dla zwierząt i tym podobnych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
UWAGA!
OdpowiedzUsuńTeraz blog znajdziesz pod adresem http://jusinks.blog.pl/
Zapraszam na nową notkę [http://jusinks.blog.pl/]
Ps.
Wracaj szybko do zdrowia :)
Jednak doszłam do wniosku, że pozostaje na...
OdpowiedzUsuńhttp://jusinks.blogspot.com i zapraszam na nową notkę :)
Niektórzy nauczyciele chyba naprawdę nie są ludźmi... Choćby sytuacja z dzisiaj: mieliśmy zrobić na matmę 4 zadania otwarte z różnych matur, przynieść je na kartce i oddać do sprawdzenia. Kilka osób, nie mając zadania i chcąc uniknąć jedynki, po prostu nie poszło na lekcję. Jednak nasza pani matematyczka wcale nie jest głupia i później dorwała tych "spryciarzy", od razu wstawiając odpowiednie oceny. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że dziewczyna, która miała autentyczne zwolnienie lekarskie, też dostała jedynkę...
OdpowiedzUsuńTakże mam nadzieję, że wszystko będzie ok z tym WOK-iem ;)
Pozdrawiam :*
ja tez w domu chora :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie shineekibum.blogspot.com
obserwuje!
pozdrawiam:**
Zapraszam na nową notkę [http://jusinks.blogspot.com/]
OdpowiedzUsuńZapomnisz o nim. Kiedyś na pewno ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*