czwartek, 30 maja 2013

I knew you were trouble

Hej Kochani! ;*
Piszę dzisiaj albowiem w ostatnim czasie wydarzyło się parę (nie)magicznych rzeczy. Ledwo łapię czas w ten "wolny" weekend, tzn. wczoraj i dzisiaj sobie zrobiłam całkowite wolne. Jedynie troszkę poczytałam z polskiego i historii, ale to naprawdę tylko troszkę. ;3 Ale od jutra nauka!

Najpierw się pochwalę iż zdobyłam piękną 5 z RKO z gigantyczną pochwałą, że mam zdolności w tym kierunku. Oby mi te zdolności zostały już na wieki, to bo przecież mój kierunek. <3

Przyszły tydzień maluje się bardzo "sweet", a dokładniej pierwsze trzy dni. W poniedziałek: sprawdzian z polskiego - barok (w miarę umiem), kartkówka z trzech lekcji z historii (umiem, tylko przypomnieć), we wtorek: kartkówka z czasów z angielskiego (tylko przypomnieć sobie muszę...) oraz pytania do czytanki i oczywiście słówka z czytanki, we środę: sprawdzian z biologii, na który za Chiny nie wiem jak się mam uczyć, bo nasza wychowawczyni (i biolożka w jednym) jest oryginalna i zawsze "robi swoje", ale poczytać te lekcje trzeba oraz najprawdopodobniej kartkówka z chemii. A i byłabym jeszcze zapomniała, że muszę poprawić jedną ocenę z niemieckiego w poniedziałek rano! Soooooł słiiiiiiiiiiiiit. -,- Za to czwartek, piątek wycieczka. Hyhyhy, to będzie mistrzowskie coś czuję. ;3

Wczoraj razem z Mrówką (lub jak ktoś woli Landrynką), Fistaszkiem i... Elizą (ej, ona jeszcze nie ma pseudonimu!) poszłam do pizzerii, aby tam popełnić (ulubione słowo mojej wychowawczyni, taaak ;3 w sumie mnie to słowo irytuje, aj dont noł laj ^^) prezentację na WOK o Punkach (już się bójcie jak po 13 czerwca dodam fotę naszą jako Punków, lol xD). W sumie, to ona już w miarę była gotowa, więc robiliśmy tradycyjną wieś. Oglądałyśmy jakieś durne filmiki na youtube, śpiewałyśmy piosenki, a hitem stał się "I knew you were trouble" (w miarę cicho śpiewałyśmy, ale ta pizzeria była tak "duża", że i tak wszyscy nas słyszeli ;3) no i przede wszystkim ŚMIAŁYŚMY SIĘ, a wszyscy patrzyli na nas jak na debilki. :D Tak, kocham moje życie i kocham ludzi, którzy mi je kolorują każdego dnia, wszędzie i zawsze. Oczywiście w drodze do i z pizzerii wcale nie zachowywałyśmy się lepiej i poważniej. "W I LO same sztywniaki" ----> komentarz: "hahahahahahahahahahahahahaha". xD
*Matko, jak przeczytałam to, co tu napisałam, to aż się przeraziłam, że ja umiem tak pieprzyć bez sensu...*
Wstawiam Wan najgłupszy filmik z tego pamiętnego dnia.


Dzisiaj wiadomo Boże Ciało, więc byłam na procesji. Szłam razem z Jasią. Gadamy, gadamy i ona mi mówi, że wczoraj jak szła odprowadzić Martę, to natknęła się na Afika, Kaśkę, Sławka, Łukasza i Adka podróżujących na rowerach. Coś wyczuwam poważny koniec miłości pomiędzy mną, a Afikiem i Kaśką. Ile razy by się ze mną nie skontaktowały (od wielkiego święta i tak...), to wiecznie są pretensję, że ja nigdzie nie wychodzę, że się z nimi nie spotykam. Sorry, ale one od... w sumie od ognisk w tamte wakacje, a tak na poważnie, to od tegorocznego Sylwka znalazły sobie jak widać nową, ciekawszą paczkę niż moja osoba, więc... Ja nic nie mówię, niech się z nimi spotykają, bo ja przecież też spotykam się z Jasią i z dziewczynami ode mnie z klasy, ale nie robię im awantur, że nie mają dla mnie czasu! A napisały kiedyś, żebym z nimi poszła się przejść albo na rowery? Nigdy! Jechały do L. na siatkówkę i też nic mi o tym nie powiedziały. Przychodzą do B., ale ja o tym nic nie wiem tylko, że Damian je wsypuje. Ale przecież to JA nigdzie nie wychodzę i nie chcę się z nimi spotykać. Boże, czy ja jestem jasnowidzem? Skąd mam wiedzieć, że one przyjadą!? Czy to ja mam je błagać o spotkanie i wypisywać miliony SMS'ów czy "przypadkiem ich nie ma w mojej miejscowości"? Ej no ludzie, bez jaj! Robią z tych przyjazdów wielką tajemnicę, a później pretensje do mnie. Tylko jestem bardzo ciekawa o co... Wolą Sławka (tak, tego Sławka), Łukasza (Mendę), Adka, Damiana i Mianka oraz okazyjnie Janka - ok, nie ma sprawy. Jeśli nie chcą, to nie muszą się ze mną spotykać. Przecież się z tego powodu nie załamię psychicznie. Ale jeśli już raz na Ruski rok obiecują, że się spotkamy (a taka obietnica padła, że będzie to w środę czyli wczoraj), to niech jej dotrzymują, potwierdzą, że przyjadą, albo to odwołają, a nie, że ja się później dowiaduję, że jednak były, ale z inną paczką. Lepiej jak mają tak robić, to niech się nie umawiają i trzymają sztamę z tamtymi, bo ja już zaczynam mieć tego dość. Nie jestem zabawką ani głupkiem, który nie wie, że się go robi w chu.... Amen.

Postanowiłam, że jednak będę zdawać na prawko za rok. Także wszystkich proszę w tym czasie o niewychodzenie z domostw. xD Ale to dopiero za rok. Jednak teraz też nikt nie może czuć się bezpiecznie (łącznie ze mną) albowiem prawko będzie zdawał Sowa i Menda. xD Akurat prawko Mendy się przyda, bo jak ja swojego nie zdam, to mnie będzie podwoził. Sowa to pewnie jak mu zawieje, bo on to w zależności od humoru raz mnie zna, a raz nie. ^^

Blondi jeszcze żyje, od czasu do czasu posyła mi jakieś "piorunujące" spojrzenie, które tak mnie rusza, że aż wcale i ogólnie cisza. Kłócić się z nią nie kłócę, bo z głupim nie ma co zaczynać. xD Przecież nie będę się zniżać do jej poziomu!

Kupuję kamerkę internetową, albowiem chwilowo Skypa używam tylko przez mikrofon i tata stwierdził, że mi na Dzień Dziecka kupi kamerkę, żeby mój Skype był pełny. xD Hyhyhy, to się teraz będzie działo na rozmowach internetowych, oj się będzie działo... xD

O postcrossing to nawet nie pytajcie, bo jestem jak zwykle w plecy. Ale może kiedyś i w tym temacie odbiję się od dna...

Moja głupia miłość do Sławka wciąż trwa... Także czekam na księcia z bajki, który sprawi, że o nim zapomnę, albo na księcia Sławka. Czas pokaże...

Znów postanawiam wziąć się za siebie od czerwca i regularnie ćwiczyć, co w moim przypadku oznacza tradycyjne ćwiczenia i rower (przynajmniej pół godziny dziennie). ;D Mam nadzieję, że tym razem moja silna wola będzie naprawdę silna...

Jutro z powodu okresu przedwycieczkowego wybieram się do Jasła z rodzinką na zakupy, tj. chcę sobie kupić jakąś bluzkę i spodnie. Chyba zakupię jakieś fajne spodnie dresowe, żeby mi się dobrze chodziło po górach, no nie? Albo jakieś legginsy, ale lepsze chyba dresy, bo mają kieszenie. ;3

Kolejna notka po wycieczce czyli z mnóstwem (mam nadzieję) zdjęć. :)
Wpadajcie i pytajcie mnie na asku!
Do napisania. ;***


10 komentarzy:

  1. ja w przyszłym tygodniu mam wypracowanie z "Makbeta" i sprawdzian z renesansu i sprawdzian ustny z włoskiego i możliwe, że jeszcze coś. Nie mam już sił do tego. Mogę chodzić do szkoły, ale bez nauki.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jadę do Londynu w środę. Po powrocie czekają mnie sprawdziany z historii i biologii. Uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na nową notkę : ) http://jusinx.blogspot.com/
    Ps.
    Gratuluję 5 i pochwały. Do wakacji jakoś Ci zleci, bo przecież już mamy czerwiec :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jak ja przegapiłam tego posta, ale przegapiłam oO. Niedługo zostawię głowę w pociągu no i będzie problem. Wyczekuję już tego 13go i punkowej Wisienki ;D Ludzie bywają podli -.- Jak masz z nimi wyjść, skoro nikt nie raczy powiedzieć, że wychodzą? No tak! Przecież możesz codziennie do wszystkich pisać, czy aby nie planują jakiegoś wypadu -.-
    Moich znajomych ostrzegłam by nie wylegali na ulicę, bo tam ja szaleję i to dosłownie ;D. Ale o tym napiszę zapewne niedługo ;)
    Powodzenia w ćwiczeniach! Poszłabym z tobą na rower, tylko no cóż... Ta odległość xD Chyba tak daleko nie dałabym rady dojechać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję 5. ;* Ja mam zamiar poprawiać się z matmy z 3 na 4. Moim zdaniem szanse, żeby mi się udało, mam marne, ale nie uprzedzajmy faktów. xD Wprost już nie mogę się doczekać tego filmika xd. A ludźmi się nie przejmuj, bo jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. :D Życzę silnej woli, co do ćwiczeń. Udanej wycieczki! burza--mysli.blog.onet.pl NN/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie nowy post:)No to gratuluję 5.Jeszcze niedługo i będą wakacje :) w sumie ja już mam.Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na burza--mysli NN ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowa nocia http://jusinx.blogspot.com. Zapraszam : )

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak, teraz to było poprawiania ocen... Też jestem w 1 LO i wiem, jak to ciężko, większość ocen będzie już na świadectwach itd... No i ja również postanowiłam sobie, że będę ćwiczyć, ale nie za bardzo mi to wychodzi xD Mam nadzieję, że będziesz mnie informować o NN, bo bardzo fajnie, ciekawie piszesz i mimo dużej ilości tekstu, bez żadnego problemu czyta się :D

    OdpowiedzUsuń