wtorek, 12 czerwca 2012

Catch the feeling, have some fun!

Hej. ;> Dość dawno mnie tutaj nie było, ale musicie mi to wybaczyć. Jako ostatnia klasa gimnazjum przygotowujemy oczywiście pożegnanie i jest z tym dużo zamieszania, a ja oczywiście jestem w to wplatana. Jak zwykle... Do tego przygotowywałam prezentacje o mojej miejscowości na gegre. O jak ja nienawidzę geografii. -,-' Mówiłam to już? Jeśli nie to mówię. W każdym razie mogę być z siebie dumna, bo z ostatniego sprawdzianu z histy dostałam 5 i moja sytuacja na koniec z oceną się oczyściła. Może się zdziwicie dlaczego piszę notkę z rana i to we wtorek. Nie, nie mam wolnego ani też nie mam wycieczki. Mam za to legalna labę. xD Spóźniłam się na autobus i tadam! Siedzę sobie w domku. Tak, sprawdzian z anglika i pytanie z fizy poszło się... spać. Nie ma to jak się spóźnić w dobry dzień. --,
W któryś z dni zeszłego tygodnia (nie pamiętam już który, ale to chyba był wtorek...) pisałam z Łukaszem. Zaczęło się od gadania na temat "pary wsi B." czy jeszcze są razem, czy już nie i zeszło na temat mnie i Sławka. Tak, mimo, że minął już prawie rok ja nadal jakoś o tym mówić nie lubię, ale... No w każdym razie z kontekstu rozmowy wynikło, że to przecież była MOJA wina, bo to JA zerwałam, a Sławek wcale NIE chciał tego. Mhm, pewnie, jak zwykle jestem winna ja, bo kto by inny? A sprawa była taka, że on się nie odzywał nawet jak go prosiłam o rozmowę. No to raczej tym milczeniem mi nie okazał, że mu zależy. -,-' Aghr... Ok, zmieniam temat.
Boże Ciało minęło i nadszedł piątek. Dzień rozpoczęcia Euro i dzień, w którym zagościłam u Agi. <3  Spędziłyśmy milaśne popołudnie tworząc zaproszenie dla nauczycieli na nasz komers, choć nie skończyłyśmy go, ale to szczegół, gadając, oglądając film i odbijając piłkę. Wtedy jeszcze nie czułam euro. WTEDY... Zmieniło się to wraz z pierwszym meczem. Przeżyłam ten mecz jak nie wiem co. Nasi się nie popisali. Pierwsza połowa - cudo. I mój Lewandowski. <3 A później już tylko gorzej. Gol Greków, zdjęcie z boiska Szczęsnego... Mojego Wojtka Szczęsnego! Wyobrażacie to sobie? I bohater meczu - Tytoń. To było piękne. <3 Później, oglądając sobie meczyk Rosja-Czechy, powoli zaczęłam wątpić, że nasi wyjdą z grupy... Dziś będę kibicować Biało-Czerwonym z całych sił, ale rzeczywistość jest rzeczywistością... Niestety. ;/ Mój Wojtuś Szczęsny nie zagra, a Lewy jest tylko jeden, ale dobrze będzie. ;) Później kolejne mecze również oglądałam. I tak: stawiałam na Holandię, ale no niestety im nie wyszło, Niemcy wygrali. <3, Hiszpania zremisowała - szału nie ma, Chorwacja wygrała radocha ma trwa, Francja-Anglia remis - wygrałabym zakład, ale wolałabym, żeby wygrali Francuzi, Ukraina-Szwecja i zaskoczonko całkowite - stawiałam na Szwecję, a tu Ukraina 2:1. No, no, no... Może i Polska mnie dziś zaskoczy i złoi tyłek Ruskim? Oby, oby. xD Tylko boję się, że znowu padną kondycyjnie... Dobrze będzie. Musi być dobrze. :D Chyba zaczynam wciągać się w piłkę nożną. Dziwne... Ale nie będę się z tego powodu smucić. xD
W sobotę byliśmy w Krakowie z projektu. Politechnika. Tak nam się nic nie chciało, ale nic, jakoś przeżyliśmy. Ogólnie nie bardzo jest o czym pisać, bo jakoś specjalnego szału to nie było.
19, 20 czerwca oznacza dla mnie i dla całej redakcji gazetki szkolnej wyjazd nad Solinę. <3 Yeah!
Jeśli chodzi o Kamila, to zaczepiamy się dalej. -,-
Labuję i czekam na dzisiejsze mecze. <3 Do napisania. ;*

7 komentarzy:

  1. Swoje zamówienie znajdziesz na http://blog-world.blog.onet.pl/. Gratuluje 5 z histy. A jeśli chodzi o mecz to szczerze mówiąc ja go oglądam w kratkę i sama nie wiem czemu : D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja meczy nie oglądam ale emocje mam wtedy kiedy jestem na meczu koszykówki na żywo:)Ze swoim chłopakiem od tygodnia nie mam kontaktu,co doprowadza mnie do szału;/ ale trudno;/jak lubisz "Inną" to w najnowszej notce dodałam najnowszy jej utwór.pozdrawiam i dziękuję za info o NN:)http://lover-kiss.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak! tak! tak tak! Moja wisienka! Nawet nie wiesz jak mnie cieszy gdy ludzie wokół mnie wkręcają się w nożną ^^. Cieszę się z remisu Hiszpanii, bo to był remis MOICH Włochów. A co do Ukrainy, wiedziałam, że będzie dobrze, bo na boisku był MÓJ Shevchenko <3
    Pozdrawiam i miłego oglądania kolejnych spotkań ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja za piłka nie przepadam ale przez to Euro się wkręciłam i troche oglądałam :) w sobote jade kibicowac Polsce :D Tobie zycze udanego komersu..kiedy masz? Pewnie będziesz spiewała na zakończeniu roku? :) jelly :)

    OdpowiedzUsuń
  5. NN na lover-kiss.blog.onet.pl:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie lubię gegry ;D Ja tam kocham piłkę nożną. Co do Holandii.. grają ok, jest sporo dobrych zawodników, ale wolę zdecydowanie grę Niemców. Fajnie, masz laby ;D Hee ^^. No i ta wycieczka. ;D Zazdroszczę! .^^ Nowa notka na blogu Bananowy ;** Zapraszam serdecznie.! ;D Coś o Euro i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozumiem dlaczego prostej winy faceci nie potrafią wziąć na klate :| Totalnie. I dlaczego zawsze dziewczyna musi być winna. Nie dziwie sie, że Euro Cie wciągnęło :) Każdego wciąga powoli :D Piłka nożna wymiata :D NN na LOVESTATION ;*

    OdpowiedzUsuń