niedziela, 24 lutego 2013

Czemu cię nie ma na odległość ręki?

Hej. ;* I na samym początku mówię: adios ferie! W sumie mojego dzisiejszego posta można by podsumować jednym zdaniem: 'skończyły się ferie, a ja jestem skazana na Sławka'. Ale nie tak szybko. xD

We wtorek przyjechała do mnie Afik. <3 Bez Kasi, bo ta akurat nie mogła, ale kij. Poszłyśmy się przejść. W drodze 'donikąd byle przed siebie' spotkałyśmy Jasię. Odprowadziłyśmy ją do Pikawy po czym ja zarządziłam odwrót w kierunku mojego domu, bo tak masakrycznie wiało na otwartej przestrzeni, że groziło nam zamarznięcie na miejscu. ;x Afik zaproponowała powrót górą, ale to dalsza droga, więc nie dałam się w to wrobić i powiedziałam, że idziemy prosto. Na tym zaczęły się moje błędy tego dnia. Ze swojego wyjazdu prawie schodził... Sławek! Serce zaczęło mi walić jak oszalałe. Idealnie styknęłyśmy się z nim. W sam punkt! (błąd 1. jakbyśmy poszły górą nie byłoby spotkania czyli niezręcznej dla mnie sytuacji) Sławek rzucił 'cześć' w sumie nie wiadomo do której z nas. Może obu? W każdym razie nie obchodziło mnie do kogo. Moim postanowieniem było po prostu mu odpowiedzieć. Okazało się to trudniejsze do zrealizowania niż myślałam, bo po raz pierwszy od siedemnastu lat mnie zatkało. Afik odpowiedziała mu, a ja otworzyłam tylko 'śmiesznie' usta i na tym się bajka skończyła. (błąd 2. jak mogłam nie odpowiedzieć chłopakowi, którego dalej kocham!?) Ale w sumie nie mogę się obwiniać. Ogromny kołek stanął mi w gardle i nie mogłam nic powiedzieć. Czy to moja wina?! Afik złapała sytuację, chociaż chyba jednak nie do końca. Zaczęła się gadka czy nie chciałabym z nim pogadać. (żeby było śmieszniej, to on szedł zaraz przed nami, więc pewnie wszystko słyszał) Ba! Czy nie chciałabym? Marzę o tym (w sumie głupia sytuacja... marzę o tym, żeby pogadać ze swoim byłym, którego dalej kocham i który być może wcale nie ma mnie gdzieś, ale się boję...), ale co, miałam go gonić? Krzyczeć na pół wsi 'zatrzymaj się, Słaaaaweeeeek!'. -,- Zresztą co niby miałabym mu powiedzieć? Bo chyba nie jestem aż tak pokręcona, żeby wypalić mu prosto z mostu w twarz 'słuchaj, dalej Cię kocham'. W sumie szkoda, że on tego nie czyta... Wróciłyśmy po tych wszystkich przygodach do domu, a ja to wszystko przeżywałam jak głupia (błąd 3. co się stało to się nie odstanie, więc po co to aż tak przeżywać?). I w sumie na tym przeżywaniu i gadaniu cały czas o Sławku o.O (no dobra, jeszcze była pseudo gra w scrabble) dzień się skończył. Dobry punkt dnia: Afik zaraziła mnie słuchaniem SDM-u. Taaak, tata też jest ze mnie dumny. ;D
Żeby było śmieszniej w nocy śnił mi się Wojtek. WTF? o.O

W piątek uniknęłam fuksem skumulowanego spotkania z większością rodziny L. Jednak czasem szczęście mi sprzyja. Jego mama, brat, dziadek, babcia i on sam, to byłoby za dużo po tym, co przeżyłam we wtorek. Raz na jakiś czas mi się należy jakiś bezstresowy czas.

W sobotę (czyli wczoraj) byłam na urodzinach u Jasi. Kupiłam jej bluzę w kolorze koralowym taką jak chciała. :) Obejrzałyśmy 'Keith'. Fajny film, chociaż nienawidzę takich zakończeń, kiedy odnajdujesz swoje szczęście, ale wiesz, że musisz je stracić, bo umierasz/umiera najbliższa Ci osoba... ;c Później poszłyśmy na spacer z przystojniakiem Kubusiem (bratanek Jasi, lat 2) i czas minął baaardzo szybko i przyjemnie. xD

Dziś powrót do mojego 'szczęścia'. W kościele ja siedziałam w ławce, a Sławek na bocznej po mojej stronie. Idealne styknięcie po raz kolejny! Kilka razy na niego spojrzałam (błąd 4. po co ja się na niego patrzę?! o.o) i oczywiście akurat wtedy, kiedy on spoglądał na mnie. Nie ma jak styknąć się oczami. -,-' A później mało nie wpadłam pod koła jego roweru. (błąd 5. zawsze powinnam patrzeć gdzie idę) Swoją drogą.... Przecież jeszcze jest śnieg! W każdym razie wyhamowałam w ostatniej chwili. Jeszcze 10 cm i byłoby piękne zderzenie czołowe. <3
Dla pocieszenia: od jutra będę się z nim stykać praktycznie codziennie. Co prawda są to dość kłopotliwe sytuacje jak się dalej kocha swojego byłego, a przeznaczenie wciąż Cię 'na niego rzuca' (jak to zabrzmiało! o.O), ale z drugiej strony jest to dość dobre, bo kto wie co się kiedyś może wydarzyć jeszcze... --, No kurcze, dlaczego on tego nie przeczyta!?

Poza tym jestem bardzo chamska. K. dodała świetny post (?) na fejsa, że coś tam wszystko mieści się w jego oczach, w jego ramionach. Sraty taty dupa w kwiaty... Od razu nasunęło mi się pytanie, w którym z jej wszystkich namiętnych kochanków się to wszystko mieści, bo nie sprecyzowała... xD I co, ona po mnie jedzie, dowala nie raz, obgaduje. Nie jestem już dłużna. Napisałam pod tym jej postem piękny komentarz: ' Nie sprecyzowałaś, w którym z Twoich licznych kochanków się to wszystko mieści. Chyba, że każdy z osobna zawiera jedną z tych rzeczy. xD' Takiego odzewu lajków pod moim komentarzem juz dawno nie było. xD Wiem, że chamsko, ale wisi mi to. Ona może po mnie jeździć, więc ja jej też mogę czasem coś odpowiedzieć, a nie wiecznie siedzieć cicho. Na tym, co ona może powiedzieć/pomyśleć, a raczej zmyślić mi nie zależy, więc idę na całość! ;3

I jeszcze jedna rzecz: odchudzam się. Oczywiście na jakieś spektakularne diety rodzinka by się nie zgodziła, ale zero słodyczy, więcej owoców, mniejsze posiłki i ćwiczenia przeszły gładko. Trzymajcie kciuki, żebym wytrzymała i żeby mi się udało zrzucić parę kilo. :)

Przepraszam za długość!

Pozdrawiam i zapraszam na mojego aska. Do napisania! :*

Byle do wiosny, Skarby moje kochane, byle do wiosny! <3

6 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za te ćwiczenia i dietę :D Ferie się skończyły, trudno się mówi :D A nie możesz po prostu ze Sławkiem pogadać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narazie w tej sprawie walczę sama ze sobą. Chciałabym i boję się. Chociaż w sumie czego...? Ech... Muszę jeszcze chwilę po tym świecie pochodzić z tą niepewnością, bo narazie nie mam śmiałości tak jakoś... ;/

      Usuń
  2. Trzymam za Ciebie kciuki ;3

    http://dusza-marzycielki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Końcówkę ferii z tego, co widzę miałaś udaną. A co do Sławka, to powinnaś się odważyć i z Nim pogadać. Wiem, ze możesz uznać, że się wymądrzam, bo sama mam niezły bajzel w tych sprawach, ale Wy byliście już razem, więc może Ci być choć odrobinę łatwiej. Pozdrawiam i zapraszam na burza--mysli NN :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na nową notkę jusinks.blogspot.com
    Ps.
    Fajnie wyglądasz na tym zdjęciu. Trzymam za ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam SDM! Wychowałam się na ich piosenkach. Wszystko przez tatę i mamę. Niestety SDM się rozpadł i już nic nowego nie komponują .

    Wiesz co do Twoich skreślonych zdań .. Zawsze możesz poprosić kogoś żeby podesłał mu linka a potem : o kurcze to przez przypadek .. :)
    Wyjście dla najbardziej odważnych/zrozpaczonych ?

    Wgl to śliczne zdjęcie, śliczne włosy ! *,*

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń